Mam na imię Natalie mam 17 lat.Jestem siedemnastowieczną* wampirzycą. Moje życie było jak z bajki dopóki nie przeprowadziło się do mojej szkoły inne wampiry. Opowiem wam to od początku...
Pewnego deszczowego dnia obudziłam się do mojego więzienia czyli do szkoły.Ubrałam się w czarne leginsy i sweter. Moja siostra weszła do mojego pokoju i powiedziała.
- Czujesz to ? - powiedziała i pokazała swoje kły
- Ooo kły ci rosną - powiedziałam z uśmiechem
- Nie nie tylko. Ktoś obcy tu jest- powiedziała z poważniejszą miną
- Nie nic nie czuje -Zdziwiłam się bo przez ostatni czas nie czułam kogoś nieznajomego same znajome zapach. Wyszłam na dwór poczułam pięciu obcych wampirów.
-Allie! do mnie- zawołałam moją siostrę.Zaraz była koło mnie- Nic nie widzisz ?- All ma talent widzi wszystkich ludzi, wampirów, wilkołaków i najgorzej wilturini*.
-Nie nic nie widzę... Co to oznacza ?-Allie nie jest w pełni doświadczona.
-Nie wiem, mam tylko jedną prośbę nie odzywaj się do nikogo nieznajomego słyszałaś?-
-Tak -
Była pierwsza lekcja. Nauczycielka przectawiła nam nowych uczniów było to pięciu chłopaków.
-Dzieci przestawiam wam nowych uczniów oto Luis, Zyan , Nial, Liam i Harry.-Poczułam coraz silniejszy zapach to byli oni tajemnicza piątka.Byłam już po lekcjach podeszłam do tej piątki.
-Z którego jesteście plemienia?
- Z czarnych łąk...-odpowiedział blondyn
- Jestem z giift moonlinght.-odpowiedziałam
- Jak mamy ci ufać ?- Pokazałam im kły i ruszyłam ranieniem -->
-Kobieta i to z innego plemienia i mamy jej ufać poj***ło was, ja jej nie wieżę - odpowiedział jeden z piątki- rozpoczynam wojnę!
-Lou, ma rację ona nie jest sama, czuje to...
-Jeśli licząc moją siostrę to nie jestem sama - uśmiechnęłam się zadziornie
-Ja akurat jej ufam- odpowiedział brunet o kręconych włosach
-Harry ! to jest kobieta z czystą krwią! Rozumie że jesteś młody ale ogarnij się!- Nagle moja młotsza siostra do mnie podeszła.
-Natalie. Kto. To. Jest.- każde słowo powiedziała osobno widać było że się przeraziła
-Allile oto wampiry z plemienia czarnych łąk -Ona błyskawicznie się odsuneła
-Czego tu chcecie. To nasze terytorium!- All się na ich żuciła słowami
-All spokojnie, ja wszystko załatwie,zobacz czy cie nie ma w lesie - Uśmiechnęłam się do mojej przyrodniej siostry. A chłopcy się zaczeli bardzo śmiać -->
-Natt idziemy słyszałaś!- odpowiedziała moja siostra
-Kiedy indziej porozmawiamy - Szczerzyłam zęby do Harry"ego a on odwzajemnił uśmiech :).On pokazał słuchawkę do ucha a ja pokiwałam głową na oznakę że się nie zgadza oczywiście z uśmieszkiem.
-To gdzie idziemy?- Spytała mnie
- Do lasu -Zaczełyśmy biegnąć w stronę lasu.
*wilturini- to jest potwór nieczystej krwi. połączenie wilkołaka i wampira, postrach dla obu ras.
- Czujesz to ? - powiedziała i pokazała swoje kły
- Ooo kły ci rosną - powiedziałam z uśmiechem
- Nie nie tylko. Ktoś obcy tu jest- powiedziała z poważniejszą miną
- Nie nic nie czuje -Zdziwiłam się bo przez ostatni czas nie czułam kogoś nieznajomego same znajome zapach. Wyszłam na dwór poczułam pięciu obcych wampirów.
-Allie! do mnie- zawołałam moją siostrę.Zaraz była koło mnie- Nic nie widzisz ?- All ma talent widzi wszystkich ludzi, wampirów, wilkołaków i najgorzej wilturini*.
-Nie nic nie widzę... Co to oznacza ?-Allie nie jest w pełni doświadczona.
-Nie wiem, mam tylko jedną prośbę nie odzywaj się do nikogo nieznajomego słyszałaś?-
-Tak -
Była pierwsza lekcja. Nauczycielka przectawiła nam nowych uczniów było to pięciu chłopaków.
-Dzieci przestawiam wam nowych uczniów oto Luis, Zyan , Nial, Liam i Harry.-Poczułam coraz silniejszy zapach to byli oni tajemnicza piątka.Byłam już po lekcjach podeszłam do tej piątki.
-Z którego jesteście plemienia?
- Z czarnych łąk...-odpowiedział blondyn
- Jestem z giift moonlinght.-odpowiedziałam
- Jak mamy ci ufać ?- Pokazałam im kły i ruszyłam ranieniem -->
-Kobieta i to z innego plemienia i mamy jej ufać poj***ło was, ja jej nie wieżę - odpowiedział jeden z piątki- rozpoczynam wojnę!
-Lou, ma rację ona nie jest sama, czuje to...
-Jeśli licząc moją siostrę to nie jestem sama - uśmiechnęłam się zadziornie
-Ja akurat jej ufam- odpowiedział brunet o kręconych włosach
-Harry ! to jest kobieta z czystą krwią! Rozumie że jesteś młody ale ogarnij się!- Nagle moja młotsza siostra do mnie podeszła.
-Natalie. Kto. To. Jest.- każde słowo powiedziała osobno widać było że się przeraziła
-Allile oto wampiry z plemienia czarnych łąk -Ona błyskawicznie się odsuneła
-Czego tu chcecie. To nasze terytorium!- All się na ich żuciła słowami
-All spokojnie, ja wszystko załatwie,zobacz czy cie nie ma w lesie - Uśmiechnęłam się do mojej przyrodniej siostry. A chłopcy się zaczeli bardzo śmiać -->
-Natt idziemy słyszałaś!- odpowiedziała moja siostra
-Kiedy indziej porozmawiamy - Szczerzyłam zęby do Harry"ego a on odwzajemnił uśmiech :).On pokazał słuchawkę do ucha a ja pokiwałam głową na oznakę że się nie zgadza oczywiście z uśmieszkiem.
-To gdzie idziemy?- Spytała mnie
- Do lasu -Zaczełyśmy biegnąć w stronę lasu.
---------------------------------------------------------------------------------------------------
*siedemnastowieczną - natalie żyję już jako wampiżyca siedemnaście wieków*wilturini- to jest potwór nieczystej krwi. połączenie wilkołaka i wampira, postrach dla obu ras.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz