- Natalie, moje myśli są nieczyste... Wiesz o tym, nie chcemy ci nic zrobić... Ale mamy dla ciebie propozycje... Uczynisz jednego z nas wampirem...- Nagle wszystko zaczeło się układać, dlatego nie widziałam przyszłości loczka... Jego zapach tłumiła pokrzywa...
- Lou, wiem o tym że mnie nienawidzisz o to co się stało, ale ojciec nie może się dowiedzieć, że Tu jesteś, zrobię z Harry'ego wampira... Jednak musimy się wyprowadzić... WSZYSCY!- Chłopcy spoglądali na siebie, widziałam jak Harry się na mnie patrzy to było magiczne uczucie...
- Dobra... Zgadzamy się, Niall wiesz co robić- Blondyn podszedł do Stylesa, popatrzał się i zaczoł.
- To nie będzie boleć... Tylko trochę ukłuje.- Trzymał loczka za głowę. Podeszłam i wysunełam kły. Znalazłam czuły punkt i powiedziałam
- Tak, życzę żeby nie bolało kochanie... - Przetarłam palcem, tak że Styles poczuł lekki dreszcz. I w jednej chwili wbiłam się w szyje Harry'ego. On z donośnym krzykiem wykrzyczał 'KURWA'
- O jaka szkoda że zabolało- Zaśmiałam się, a mulat tylko machnoł rękom.
-Zrobiłaś to specialnie!!!- Wydarł się na mnie. A ja tylko się zaśmiałam. Poszłam do kuchni, a Niall za mną.
- Zakochałaś się ? - Spytał krzyżując ręce, był zestresowany. Widać to.
- Moje uczucia nic nie są warte. Muszę się opiekować All. A zresztą jak już stworzyłam Harry'ego jako zabujcę to nie mam nic do stracenia. (Czujecie ten sarkazm? xD)- Podeszłam do lodówki i wziełam wodę i jabłko. Ugryzłam dość dużą część owocu a blondyn tylko się patrzał. Podeszłam znów do lodówki i wzięłam jeszcze jedno jabłuszko i rzuciłam mu a on się tylko powiedział.
-Dzięki, ale jak to że nie masz nic do stracenia?- Widziałam że się zdziwił.
- No wiesz jestem wampirem, demonem, koszmarem ludzkości. Co mi złego może grozić? Stworzyłam All i Harry'ego. Teraz muszę się opiekować tą oto zacną dwójką. ZAJEBIŚCIE!- Klasnełam w dłonie- Kurwa i do tego każdy demon, wampir, wilkołak i chociażby duch chce mojej krwi.Super... Kurwa super sobie w życie pomieszałam.- Widzisz Natalie chociaż raz użyj swojej makówki!
- Nie jesteś sama, pamiętaj masz mnie i chłopaków, Fran i All. A do tego masz w jednym palcu całą swoją moc. Jesteś najważniejsza, dla całej naszej rasy. Jesteś przewodniczką. Jedyna która ma tak czystą krew. Jesteś wyjątkowa. Ty! Nie ja nie Lou tylko Ty! Ty tu rządzisz. A twoje obowiązki da się zmienić w coś co da się polubić, zabaczysz. A co do loczka, on coś co ciebie poczuł, i to coś silnego. Pożądanie, miłość i...- Nagle przestał mówić, zamarł odwróciłam się zobaczyłam tylko ducha.(To da się poczuć, ten sarkazm xD)
- Co? Ducha nie widziałeś, Nick nie strasz go. Idjota!- Nick to duch który się nami opiekuje od paru dobrych stuleci. / Nick/na dole/
-Natalie, czy ja o czymś nie wiem. Proszę cie nie było mnie zaledwie 2 tygodnie! Czy to nie jest to o czym myślę?- Z Nick'em zaczełam się śmiać, chłopak nie wiedział o co nam chodzi. To było komiczne. Niall uważnie przyglądał się duchowi. Miał na ciele dużo tatuaży. Mi to się podobało. Sama w wakacje pracuje w salonie tatuażu.
Mój staż był ogromny(bez skojarzeń zboczeńce xd)
-No to gadaj jak było w katakumbach?-
Nick popatrzał się na mnie z ironią. W głowie usłyszałam 'nie ważne' To był nasz duszek.
-No dajesz,mów! - Śmiałam się tak że aż chłopaki podeszli sprawdzić, co się dzieje. Gdy weszli do kuchni zamarli gdy zobaczyli Nicka. A mój mądry przyjaciel, tylko popatrzał się na grupę chłopców i powiedział.
- Bu!- Oni odskoczyli ze strachu a ja zaczełam się śmiać.
- Mój człowiek! Żółwik!- Wystawiłam pięść w stronę chłopaka i przybił słynnego żółwika (xD już lubie tą postać!)- Ejj no co?!- Gapili się na mnie jak na idjotkę. Bezcenne!
- Przedstawiam wam, najbardziej walniętego, najbardziej głupiego ducha jakiego poznałam! Oto Nick jakoś tam!- Mój śmiech był po prostu chory. Tak się śmiałam że aż parę łez mi spłyneło po policzku. To było bezcenne!
-Kto to mówi... Sorki za nią okresu dostała, prawda?- To co się działo nie było normalne. Przyjaźń wampira z duchem jest zakazana. Ale nikt nie bierze tego na poważnie (hmm ciekawe dlaczego?xd)
- Zakochałaś się ? - Spytał krzyżując ręce, był zestresowany. Widać to.
- Moje uczucia nic nie są warte. Muszę się opiekować All. A zresztą jak już stworzyłam Harry'ego jako zabujcę to nie mam nic do stracenia. (Czujecie ten sarkazm? xD)- Podeszłam do lodówki i wziełam wodę i jabłko. Ugryzłam dość dużą część owocu a blondyn tylko się patrzał. Podeszłam znów do lodówki i wzięłam jeszcze jedno jabłuszko i rzuciłam mu a on się tylko powiedział.
-Dzięki, ale jak to że nie masz nic do stracenia?- Widziałam że się zdziwił.
- No wiesz jestem wampirem, demonem, koszmarem ludzkości. Co mi złego może grozić? Stworzyłam All i Harry'ego. Teraz muszę się opiekować tą oto zacną dwójką. ZAJEBIŚCIE!- Klasnełam w dłonie- Kurwa i do tego każdy demon, wampir, wilkołak i chociażby duch chce mojej krwi.Super... Kurwa super sobie w życie pomieszałam.- Widzisz Natalie chociaż raz użyj swojej makówki!
- Nie jesteś sama, pamiętaj masz mnie i chłopaków, Fran i All. A do tego masz w jednym palcu całą swoją moc. Jesteś najważniejsza, dla całej naszej rasy. Jesteś przewodniczką. Jedyna która ma tak czystą krew. Jesteś wyjątkowa. Ty! Nie ja nie Lou tylko Ty! Ty tu rządzisz. A twoje obowiązki da się zmienić w coś co da się polubić, zabaczysz. A co do loczka, on coś co ciebie poczuł, i to coś silnego. Pożądanie, miłość i...- Nagle przestał mówić, zamarł odwróciłam się zobaczyłam tylko ducha.(To da się poczuć, ten sarkazm xD)
- Co? Ducha nie widziałeś, Nick nie strasz go. Idjota!- Nick to duch który się nami opiekuje od paru dobrych stuleci. / Nick/na dole/
-Natalie, czy ja o czymś nie wiem. Proszę cie nie było mnie zaledwie 2 tygodnie! Czy to nie jest to o czym myślę?- Z Nick'em zaczełam się śmiać, chłopak nie wiedział o co nam chodzi. To było komiczne. Niall uważnie przyglądał się duchowi. Miał na ciele dużo tatuaży. Mi to się podobało. Sama w wakacje pracuje w salonie tatuażu.
Mój staż był ogromny(bez skojarzeń zboczeńce xd)
-No to gadaj jak było w katakumbach?-
Nick popatrzał się na mnie z ironią. W głowie usłyszałam 'nie ważne' To był nasz duszek.
-No dajesz,mów! - Śmiałam się tak że aż chłopaki podeszli sprawdzić, co się dzieje. Gdy weszli do kuchni zamarli gdy zobaczyli Nicka. A mój mądry przyjaciel, tylko popatrzał się na grupę chłopców i powiedział.
- Bu!- Oni odskoczyli ze strachu a ja zaczełam się śmiać.
- Mój człowiek! Żółwik!- Wystawiłam pięść w stronę chłopaka i przybił słynnego żółwika (xD już lubie tą postać!)- Ejj no co?!- Gapili się na mnie jak na idjotkę. Bezcenne!
- Przedstawiam wam, najbardziej walniętego, najbardziej głupiego ducha jakiego poznałam! Oto Nick jakoś tam!- Mój śmiech był po prostu chory. Tak się śmiałam że aż parę łez mi spłyneło po policzku. To było bezcenne!
-Kto to mówi... Sorki za nią okresu dostała, prawda?- To co się działo nie było normalne. Przyjaźń wampira z duchem jest zakazana. Ale nikt nie bierze tego na poważnie (hmm ciekawe dlaczego?xd)
---------------------------------------------------------
Mamy już dość długi rozdział :0
ŁOOO działo się :3
Co myślicie o Nicku?
Ja wymyśliłam że to będzie Zombie Boy :')
Pamiętajcie kom mile widziane na blogu :)
A teraz z innej beczki
Zostałam mianowana na Blog Award :3
I podejrzewam że za niedługo będzie :3
Do następnego :3
xxNaciaxxx
Mamy już dość długi rozdział :0
ŁOOO działo się :3
Co myślicie o Nicku?
Ja wymyśliłam że to będzie Zombie Boy :')
Pamiętajcie kom mile widziane na blogu :)
A teraz z innej beczki
Zostałam mianowana na Blog Award :3
I podejrzewam że za niedługo będzie :3
Do następnego :3
xxNaciaxxx
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz