środa, 25 lutego 2015

Rozdział 9

- Panie ty nie, przeginaj. Bo ci się oberwie!- Śmiałam się tak że już leżałam na podłodze. Brakowało tyko Ally i Fran. Z nimi to była by niezła beka. 
- Natalie? Powiedz mi kto to jest!- Krzyknął Louis na mnie z lekko czarnymi, oczami. Pytanie za co on tak się zdenerwował?
- Lou, spokojnie... To jest tylko mój i Ally przyjaciel. On opiekował się mną i All gdy ciebie nie było.- Nick stał tam i tylko się patrzał. 
- Natalie! Przypomnij mi co się stało 17 Czerwca 1695 roku !?- Krzyknął z donośnym głosem. 
- Tamtego dnia, zostaliśmy zatakowani przez wilkołaki. Ja, Ty i...- Odebrało mi mowę... Tsa wspomnień czar...- Emily... -W moich oczach pojawiły się łzy. Wspomnienia doprowadziły mnie do płaczu. 
-Natalie spokojnie -Usłyszałam Nicka.W mojej głowie...
-TAK!! Kurwa spokojnie... Wszyscy myślą że to Ja!- Łzy leciały mi po policzkach. Naprawdę mnie to boli. Jestem sama na tym świecie... 
-Natalie! A kto ?!- Spytał się wkurwiony Lou.
- Nie mogę powiedzieć!!! Chyba że chcesz zostać wilkiem lub.... Wilturini...!!!!- Podniosłam się z podłogi, patrzyłam się na Harry'ego. 
- Natalie spokojnie, ja wszystko wiem...- Powiedział chłopak, który był moim przyjacielem. Wszystko wie... Wie co się stało, jak ja się czułam, był zawsze przy mnie. 
- Wiem że wiesz, dziwnie to zabrzmiało- Przetarłam rękom moje włosy, nadal łzy mi leciały z oczu. Widziałam jak Harry podchodzi do mnie i mnie przytula. To ciepło jakie mi daje, nieziemskie uczucie. Miłość jaką go obdarowałam, jaką on mi dawał. Choć nie wiem czy to było szczere, i tak jest przy mnie i ja przy nim, i mam nadzieję że tak na Zawsze... Te chwilę które z nim spędziłam były... Piękne?! Nie wiem... Już nic nie wiem... Miłość, zmienia tak jak mnie... Wcześniej nie czułam takiego uczucia. 
- Kocham Cię...- Powiedział Loczek. Wtuliłam się w jego tors, siedzieliśmy wtuleni w siebie na podłodze. Jest podczas przemiany, dużo muszę go nauczyć ( Nie w tym sensie zboczuchy xD) 
Franczeska pomoże mi w tym wszystkim, i znowu pomotałam sobie w życiu. SUPER. 
- Wiem że jutro nic nie będziesz pamiętać... Ale cóż.- Powiedziałam bardziej wtulając się w tors bruneta. Reszta tylko się patrzyła... 
To była cudowna chwila, cieszyłam się ją aż do momentu jak Ally nam przerwała. Niechętnie wstałam z podłogi. Poszłam do salonu potem do mojego pokoju i zasnełam. 
_____________________________________________________

Hejka Naklejka ;3
No to kolejny rozdział ;3
Trochę nudny :/
No ale cóż 
No  to Do następnego :)
No ta papa xD
xxnaciaxx









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz