sobota, 14 marca 2015

Rozdział 11

Weszłam do domu po dniu w szkole. Norma lekcje do godziny 17. 
Darłam się jak zawsze że jestem. Jednak nikt się  nie odzywał. Trochę się wystraszyłam, zawsze Ally jak odrabia lekcje słucha muzyki. A tu nic. Cisza...
Wchodzę na górę, idę do All. Nie ma jej. Weszłam do mojego pokoju. Nie było nikogo. W całym domu pusto! Wyszłam na taras. Cisza. Poszłam dalej. Czekam... Cisza. Odwróciłam się. A tu nagle...
- NIESPODZIANKA!!!- Gdy to zobaczyłam, zachciało mi się płakać. Miałam łzy w oczach. Podeszła do mnie Ally z Lou.
- Wszystkiego Najlepszego Z Okazji Urodzin!- Brunet dał mi malutkie pudełeczko. Przytuliłam go, nadal mając łzy w oczach. 
- Dziękuje- Powiedziałam mu do ucha. 
- Nie dziękuj mi, bo to nie ja organizowałem.- Popatrzałam się na Ally ale ona pokręciła głową na 'nie'. Wzrok przeniósł nie na Fran ona też nie. Nicka nie widziałam. No została jedna osoba. Harry stał trochę dalej. Pobiegłam do niego rzucając mu się na ramiona. Nogi oplotłam wokół jego brzucha. Wtuliłam się w bruneta, tak że nie mógł nic powiedzieć. Siedziałam mu tak prawie 5 minut. Podszedł do nas Niall.
-Puść go bo mi przyjaciela zadusisz!- Próbował nas od siebie odciągnąć. Próbował. Ale mu się nie udało. Gdy spadłam, mu z pasa, zaczęłam się śmiać jak niedojebana.
- Wstawaj!- Loczek podniósł mnie, ale ja mądra nadal się śmiałam. 
- Natalie! Posłuchaj braciszka! Wstawaj!- No i odezwał się Lou. 
To doprowadziło do tego że jeden wziął mnie za nogi a jeden za ręce i tak mnie zanieśli na koc. Miodzio! 
-Możecie tak robić codziennie!- Nadal się śmiałam. 
- Choć, goście czekają- Pokręciłam głową, i poszłam. Ledwo co weszłam każdy się rzuca z prezentami. Szczerze? Zapomniałam o swoich urodzinach... No ale jak ma się dwoje nastoletnich wampirów na głowie. Trudno nie zapomnieć. 
Gdy skończyła się akcja z prezętami. Siadłam przy jednym ze stolików. Dekoracje były w moim stylu. Pastelowe balony, obrusy, kubki, serpentyny co trochę jakiś kwiatek. Po prostu w latach 70-tych.  Takie moje, własne przyjęcie. Nigdy nie miałam urodzin. Nawet jako dziewczynka. Ojciec zajęty polowaniami, naradami i innymi pierdołami. A matka, szkoda gadać, w wiosce pieprzyła się z każdym facetem. Nie miałam dzieciństwa, gdy urodził się Louis, ja musiałam się nim opiekować. Gdy miałam 4 lata, brunet powiedział do mnie 'mamo'. Nigdy tego nie zapomnę. Takiego ojca nikomu nie życzę. 
-Natalie?! Słyszysz?- Z zamyślenia wyrwała mnie Ally z Fran. 
-No, no słyszę-  Pokiwałam głową.
-No chyba w Jensach nie będziesz tańczyć?- Powiedziała Ally 
- NIE! Pojebało?- Uśmiechnęłam się, i poszłam do mojej garderoby. Pytanie, co założyć? Mam, wybiorę kolory, jak do dekoracji będę pasować!(Dziwnie to zabrzmiało) Gdy weszłam ujrzałam idealną sukienkę i buty. Ogólnie, mam ponad 30 par butów, z 50 sukienek innego kroju, z 50 torebek i tak w kółko mówić co mam w szafie.
 W końcu wybrałam różową sukienkę, różowe buty w białe kropki.
Sukienka Natalie 
Ally i Fran czekały w moim pokoju żeby, zrobić mi mace-up. Gdy wyszłam z mojej garderoby, udałam się prosto do mojego pokoju. Jak dziewczyny mnie zobaczyły, szczena im opadła, chyba o to mi chodziło. Wyglądać wyzywająco, i odrazu elegancko. Podejrzewam że dziewczyny, będą dzisiaj mówić tylko i wyłącznie o sex'ie. U mnie to norma. 
Buty Natalie 
- Natalie! Ty to za ładna jesteś!- Usłyszałam głos All.- Teraz siadaj, 
i zrobimy cię na jeszcze ładniejszą.- Zaczęła hihotać pod nosem. 
Paznokcie Natalie 
- Jeśli to jest możliwe.- Siedziałam na krześle zawstydzona. Gdy było po wszystkim. Odrazu zeszłam na dół. Po drodze usłyszałam jęki wychodzące z pokoju gościnnego. No tak, arkochole robią swoje.
-----------------------------------------------------------------------
Mamy rozdział 11 :0 
Okey teraz z innej beczki :D
Proszę zostawić jakiś ślad po sobie. 
Nawed napiszcie ' mega rozdział' 
I znowu z innej beczki
Ja chce te buty !!! AAAAA
Sorka za błędy, ortografia u mnie tak, jak horan jest blądynem. Czuje się ten sarkazm XD 
Tatuaż nowej bochaterki ;333
 PS. Coś ważnego będzie w następnym rozdziale. Będzie nowa bochaterka z takim tatuażem. 
Do następnego. 
xxnaciaxx















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz