niedziela, 26 października 2014

Rozdział 3

-Po co do lasu nie możemy na-przykład do kina?-Przetarłam łzę która mi spłynełapo policzku
-No niech ci będzie- Zaśmiał się
-Mam jedno pytanie- Popatrzałam się za Hazzę
-Jakie? - Patrzył mi głęboko w oczy. Nie widziałam ale czułam jego zwrok na mnie
-Randka ?- Patrzyłam się na nasze wciąż splecione ręce
-Może tak a może nie jak kto woli - Miło jest dostać odpowiedz...
-To co gdzie idziemy ?
-Do kina ok ?-
-Jasne a i to nie jest randka- Uśmiechnęłam się do Harry"ego
-No niech ci będzie
                                       *****
Po kinie poszliśmy na pizzę.A potem Harry mnie odprowadził
-No to do jutra-
-Może -Przytuliłam go jek najmocniej potrafiłam.Nie wiem dlaczego ale przy nim czułam się tak bezpieczna i spokojna. Patrzyliśmy sobie w oczy i nagle pocałował mnie. Szybko się odsunęłam od loczka.
-Przepraszam nie mogę. Najlepiej będzie jak o mnie zapomnisz. Jak-byś mnie  nie poznał
-Dlaczego ? Co zrobiłem nie tak ja wszystko naprawie obiecuje- Powiedział ale niestety musiałam go opuści dla jego dobra-To nie ty to ja.Kiedyś ci powiem ale nie teraz...
                                                                       
                                                                                         *****
W nocy nie mogłam zasnąć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz